Po drobnych kłopotach ze znalezieniem drogi wyjścia z miasta przez most opuszczamy Lugo.
Uwaga na głowę.
Poranne mgły.
W Cieniu odpoczywają dwaj wcześniej poznani Niemcy. Ojciec i syn. Gdy ich po raz pierwszy spotkaliśmy myśleliśmy (wnioskowaliśmy na podstawie wyglądu), że to idą dwaj kumple.
W Alberdze Municipalnej w As Seixas. Przygotowanie kolacji z Narcisz.
Basenik dla zmęczonych nóg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz